Jednym z pierwszych okolicznych miast, które odwiedziliśmy nad jeziorem genewskim było Montreux. Ten słynny międzynarodowy kurort, przyciąga tłumy turystów oraz miłośników dobrej muzyki, głównie dzięki swoim corocznym festiwalom. Jednym z nich jest odbywający się latem nad brzegiem jeziora festiwal jazzowy „Festival de Jazz de Montreux”, największa tego typu impreza muzyczna w tej części Europy.

 

        Tętniące życiem miasto i jego bogactwo jest widoczne gołym okiem. Wiele tu zdobionych pałacyków, hoteli czy pięknych kamienic, a ulicami co rusz mkną wysokiej klasy samochody. Chociaż nie jest to miejsce na wymarzone wakacje dla osoby, która pragnie ciszy i spokoju, to warto tu zajrzeć chociaż na jedno popołudnie. Spacerując wzdłuż głównej riviery można nacieszyć oczy pięknem krajobrazu górskiego oraz roślinnego, gdyż ze względu na łagodny klimat kwitną tu palmy, cyprysy, migdałowce czy też drzewa figowe.

​

        Jedną z gwiazd muzycznych, która upodobała sobie to miejsce szczególnie był Freddie Mercury. Tutaj wypoczywał i tworzył muzykę w swoim studio. W Montreux powstała ostatnia jego studyjna płyta „ Made in Heaven”. Obecnie nad brzegiem jeziora stoi jego pomnik, z którym mam wrażenie, chce sobie zrobić zdjęcie każdy przechodzący turysta. Jego fani dbają również o to, by stale były przy nim świeże kwiaty.